My heart & all my minds

  • Strona główna
  • O mnie
  • Archiwum
  • We heart it

          Ostatni wpis byÅ‚ bardzo ogólny. ByÅ‚o w nim, z tego co pamiÄ™tam, o zÅ‚amanym sercu, bólu, cierpieniu. Jednak, od kwietnia, w moim życiu nastaÅ‚o tyle znaczÄ…cych i bolesnych zmian. PatrzÄ…c na to teraz z boku, jako osoba trzecia, zastanawiam siÄ™, jak to jest że to przeżyÅ‚am.

          Każdy ma problemy, wiadomo. Każdy siÄ™ z czymÅ› zmaga I każda persona może powiedzieć że jej w życiu ciężko. Pytanie nasuwa siÄ™ jedno. Czy rzeczywiÅ›cie ich żywoty sÄ… tak trudne jak mówiÄ…. Nigdy nie wnikaÅ‚am w to, kto ma jaki problem. Chcieli to mówili. Nie chcieli to nie wspominali. U mnie, hmm, sprawa siÄ™ trochÄ™ pokomplikowaÅ‚a od kwietnia br. ÅšcisÅ‚ej mówiÄ…c, parÄ™ spraw.
Czy wyleczyłam złamane serce? Nie
Czy uporałam się z odrzuceniem przez miłość życia? Nie
Czy przez ten czas zaznałam szczęścia? I tak I nie
Dalej jestem tak naiwna jak byłam? Niestety tak
Czy jestem szczęśliwym człowiekiem? Krótko, nie.

          TysiÄ…ce pytaÅ„, zero odpowiedzi. TysiÄ…ce myÅ›li, żadne nie uporzÄ…dkowane. Nadmiar obu, tonÄ™ w nich jak w oceanie smutku.
Z zewnątrz zobaczycie najszczęśliwszą osobę na świecie, rozmawiającą z każdym z kim da się pogadać. Uśmiecham się mimo bólu. Uśmiecham się mimo cierpienia. Zabawna, rozrywkowa, szalona.

           W tej gÅ‚owie, otoczona tonÄ… myÅ›li znajduje siÄ™ baÅ„ka, bariera, która chroni zawartość. Na straży tej zawartoÅ›ci stojÄ… rozwÅ›cieczone piekielne ogary. Ich oczy jarzÄ… siÄ™ czerwonym blaskiem. PilnujÄ… tego co w Å›rodku. Skrupulatnie bo jak dotÄ…d nie pozwoliÅ‚y nikomu przejść. WystarczÄ… dwa by  byÅ‚o bezpieczne I nie uciekÅ‚o. ZaÅ› w baÅ„ce, niewola. DookoÅ‚a ciemność, cisza, nicość. WiÄ™zienie. Najgorszy scenariusz dla tych, którzy bojÄ… siÄ™ samotni. WiÄ™zienie nie jest duże. Jest to maÅ‚a klatka zbudowana z żelaznych i mocnych prÄ™tów, przez które nawet mysz siÄ™ nie przeÅ›lizgnie. Kraty rozżarzone na tyle by ten cieÅ„ zamkniÄ™ty nie mógÅ‚ uciec. Nie mógÅ‚ siÄ™ poruszyć. Nie mógÅ‚ nic... I tym cieniem jest moja mentalność. Moje prawdziwe ja. To co głęboko chowam. Jestem uwiÄ™ziona, nie mogÄ™ siÄ™ poruszyć, krzyczÄ™ ale nie nie sÅ‚yszÄ™ swojego gÅ‚osu. PÅ‚acze ale nie czuje Å‚ez na policzkach.

          I to widzÄ™ gdy zamykam oczy. Siebie, w klatce. Brak możliwoÅ›ci ruchu. Każde poruszenie siÄ™ sprawia ból. Czy to siÄ™ wÅ‚aÅ›nie nazywa depresja? Pogrążam siÄ™ w tym chaosie każdego dnia coraz bardziej. Niżej i niżej. A demony klaszczÄ…. CieszÄ… siÄ™, Å›wiÄ™tujÄ…. PogaÅ„skie obrzÄ™dy. A moja dusza zanika. Umiera. Zatraca siÄ™ na tej nicoÅ›ci.

          ByÅ‚y myÅ›li samobójcze. ByÅ‚a ochota by zniknąć. Zostawić to wszystko i od tak odejść. Nie oglÄ…dać siÄ™ za siebie. Przestać oddychać. I po co, można zapytać. Cóż, jestem gÅ‚upia. ZakochaÅ‚am siÄ™ w kimÅ› kto nigdy nie bÄ™dzie dla mnie osiÄ…galny. Nigdy nie spojrzy na mnie jak na "materiaÅ‚ na dziewczynÄ™". Nigdy mnie na oczy nie zobaczy. Można zadać sobie pytanie, dlaczego. 400km jednak robi swoje. Kilometry jak wiek, nie ma znaczenia. W teorii. W praktyce jest to trochÄ™ inaczej. Covid również sprawiÅ‚ że jest to nie osiÄ…galne. PokochaÅ‚am tego czÅ‚owieka 8 lat temu. Utracona i nie speÅ‚niona miÅ‚ość. Takie love story ale bez happy endu. A miaÅ‚o być tak piÄ™knie. WyszÅ‚o jak zawsze.

"Powiedz że go kochasz! Napisz, zadzwoń!"

          ZrobiÅ‚am to. NapisaÅ‚am "kocham CiÄ™". Odpowiedź roztrzaskaÅ‚a moje serce na milion kawaÅ‚ków. SprawiÅ‚a, że pomimo bycia twardÄ…, rozpÅ‚akaÅ‚am siÄ™ jak maÅ‚e dziecko.  Wtedy miaÅ‚am wrażenie że on stoi przede mnÄ… i wbija bardzo powoli ostry nóż w moje serce. Wbija, rusza nim, wierci. Patrzy na mnie i siÄ™ uÅ›miecha. Szyderczo. ZaÅ‚amanie emocjonalne przyszÅ‚o na drugi dzieÅ„. WstaÅ‚am zamulona, usiadÅ‚am na łóżku, policzki miaÅ‚am mokre od Å‚ez. Oczy napuchniÄ™te jakby ktoÅ› mi przywaliÅ‚. Ból w resztkach serca byÅ‚ nie do opisania. CzuÅ‚am milion igieÅ‚ wbitych tak głęboko, że nie sposób je wyjąć. Wtedy, umarÅ‚am.

Put smile on your face, no one will notice your tears.

           Jaki iż jestem osobÄ… która zakÅ‚ada codziennie maskÄ™ I to nie tÄ…, którÄ… musimy nosić bo epidemia. ZakÅ‚adam happy face I udaje że wszystko gra. Tak byÅ‚o I tym razem. ZaÅ‚ożyÅ‚am maskÄ™ I poszÅ‚am do ludzi bo tak. Bo nie byÅ‚o wyjÅ›cia. Te Å‚zy daÅ‚o siÄ™ ukryć. RobotÄ™ robiÅ‚ kaptur z czarnÄ… maseczkÄ…. Nikt nic nie widziaÅ‚. Nikt nic nie wiedziaÅ‚. Do czasu. Palnęłam gÅ‚upotÄ™. Do osoby do której nie powinnam. GÅ‚upota ze mnÄ… zawsze I wszÄ™dzie. PowiedziaÅ‚am coÅ› co bardzo lubiÄ™ powtarzać od czasu do czasu. I to najszczersze. Moje motto można powiedzieć.

To że ktoś się uśmiecha nie znaczy że jest szczęśliwy.

          WpadÅ‚am wtedy w niepożądane gówno tak naprawdÄ™. Każdy robi gÅ‚upoty w życiu ale chyba ja już jestem za stara na tak bÅ‚ahe błędy. A jednak go popeÅ‚niÅ‚am. Przez roztrzaskane serce. Przez brak tego narzÄ…du. ChciaÅ‚am zatkać ten ból, ta dziurÄ™. Niby pomogÅ‚o ale szybko siÄ™ okazaÅ‚o, że to nie to czego szukam.

          Po czasie, caÅ‚kowicie przypadkiem, wróciÅ‚ on, wróciÅ‚o 400km. Nie wiem co mam robić i myÅ›leć. Zdarza mi siÄ™ Å›nić o nim, lecz te sny sÄ… maÅ‚o pozytywne. Najczęściej koÅ„czy siÄ™ tym że on wcale nie jest szczęśliwy że mnie widzi a ja za każdym razem pÅ‚acze w Å›nie. Czy pÅ‚acze Å›piÄ…c? Nie mam pojÄ™cia. Wiem ze w Å›nie na pewno to robiÄ™. Za każdym razem gdy go widzÄ™ w krainie Morfeusza. Możliwe że to jedyna forma spotkania go jaka jest mi dana. Na nic wiÄ™cej nie mogÄ™ liczyć. Ok, pasuje, mogÄ™ go widywać co noc. Tylko dlaczego muszÄ™ pÅ‚akać w tej krainie co noc? Dlaczego nie mogÄ™ dostać raz pozytywnej projekcji? Nie umiem na to odpowiedzieć.

         CaÅ‚e moje życie mnie boli. CzÄ™sto myÅ›lÄ™ by je skoÅ„czyć. Znajomy namawia mnie bym poszÅ‚a do psychologa. Nie pójdÄ™. Nie chce usÅ‚yszeć że moja wymyÅ›lona depresja istnieje na prawdÄ™. Kolejny
wbity gwóźdź. I po co? Na to też nie umiem odpowiedzieć.

          Bycie tu i pisanie tego, nie jest prostym zadaniem. Wylanie tego wszystkiego, spisanie wszystkich zÅ‚ych myÅ›li, które do tej pory siedzÄ… mi w gÅ‚owie jest nie przyjemne. Czasem zastanawiam siÄ™ czy lepiej byÅ‚oby gdybym nie istniaÅ‚a dla Å›wiata....

          JeÅ›li dotarliÅ›cie aż tu z czytaniem, chwaÅ‚a wam za to, maÅ‚o komu siÄ™ to udaje. MyÅ›lcie co chcecie, żebym przestaÅ‚a użalać siÄ™ nad sobÄ… I zaczęła żyć. Nie życzÄ™ by ktoÅ› byÅ‚ w takim poÅ‚ożeniu. Wypociny spisane z paru miesiÄ™cy wstecz. Ten rok to porażka. DziÄ™kujÄ™, dobranoc. 

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Archiwum bloga

  • ►  2023 (1)
    • ►  grudnia (1)
  • ►  2022 (3)
    • ►  października (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (1)
    • ►  lutego (1)
  • ▼  2021 (11)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  wrzeÅ›nia (1)
    • ►  sierpnia (5)
    • ▼  kwietnia (1)
      • Niebieski kłębek myÅ›li...
  • ►  2020 (1)
    • ►  kwietnia (1)
  • ►  2018 (2)
    • ►  kwietnia (2)
  • ►  2017 (4)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2015 (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (3)

Popular Posts

  • MaÅ‚e tatuaże - cudne?
            Tatuaże. Prawie każdy z nas je ma, maÅ‚e czy duże. Jednak jest wiele osób, które chcÄ… maÅ‚e wzory symboli, które majÄ… dla nich bardzo...
  • Steemit i DTube
    Small Tattoos           TytuÅ‚, który widzicie u góry, jest odnoÅ›nikiem do angielskiej wersji postu, który zamieÅ›ciÅ‚am tu w 2015 roku...

Views

Etykiety

Rhyme Shorty TOP 10
Copyright © 2015 My heart & all my minds

Created By ThemeXpose